Wirtualne gogle - gadżet, dzięki któremu przeniesiemy się w inny wymiar
Minął 21 października 2015. Niestety próżno szukać lotodeski, latających samochodów, samozapinających się butów, oraz kolejnej odsłony filmu o krwiożerczym rekinie. Twórcy „Powrotu do przyszłości” przewidzieli za to kilka gadżetów, z których faktycznie dziś korzystamy. Jednym z nich są gogle doktora Emmetta Browna – gogle wirtualnej rzeczywistości możemy nabyć już dziś. I to za naprawdę niewielkie pieniądze!
Czym właściwie są gogle wirtualnej rzeczywistości? Jest to urządzenie przypominające gogle, ze specjalnym oprogramowaniem i sprzętem, które pozwalają na kreowanie wirtualnej rzeczywistości, dając tym samym efekt wielowymiarowości. Najprostsze wersje pozwalają oglądać filmy z efektem trójwymiarowości, i to bez wychodzenia z domu. Dzięki goglom możemy odbyć wycieczkę do najbardziej egzotycznych i czarujących zakątków świata bez wstawania z kanapy.
Najprostsze wirtualne gogle współpracują ze smartfonami. Wpinamy nasz telefon w odpowiednie miejsce w urządzeniu i już po chwili możemy oglądać filmy w wirtualnej sali kinowej. Dzięki specjalnym aplikacjom, telefon będzie w stanie wyczuwać ruchy naszej głowy. Takie rozwiązanie pozwala na tworzenie w pełni trójwymiarowej rzeczywistości, którą możemy dowolnie zwiedzać. W połączeniu z Google Street View pozwala na w pełni wirtualny spacer po mieście. Jeśli więc zawsze marzyliśmy o tym, by przejść się uliczkami Rzymu, możemy pozwolić sobie na taką wycieczkę w każdej chwili.
Wykorzystanie technologii smartfona niesie ze sobą jednak pewne ograniczenia. Przede wszystkim fakt, że obraz, znajdujący się tuż przy naszych oczach będzie niskiej jakości. Dodatkowo smartfony nie zawsze są w stanie poprawnie odczytać ruchy głowy – wprawdzie odrobina wprawy pozwala całkowicie wyeliminować ten mankament, jednak pewien dyskomfort pozostaje.
Dlatego też producenci opracowują gogle wirtualnej rzeczywistości, które są w pełni samodzielnym urządzeniem. Dzięki szeregom czujników mają precyzyjnie odczytywać ruchy głowy we wszystkich osiach, a ekrany mają dawać wysokiej jakości, realistyczny obraz. Problem w tym, że końcowego efektu nie można poddać testom użytkowników, bowiem kolejni producenci powstrzymują się przed ostatecznym wprowadzeniem produktu na rynek. Chyba najbardziej wyczekiwany produkt – Oculus Rift – był praktycznie gotowy już w 2012. Jednak od tamtego czasu jest stale poprawiany i ulepszany. W dalszym ciągu jest niedostępny dla szerszego grona odbiorców.
Czy zatem gogle zrewolucjonizują świat? Producenci nie mają co do tego najmniejszych wątpliwości. Pozostaje nam wierzyć, że ich obietnice w najbliższym czasie się sprawdzą.